Śliwa Stanley to odmiana pochodząca z USA. Wyselekcjonowano ją w 1913 roku w Nowojorskiej Stacji Doświadczalnej Geneva z odmian Węgierka z Agen i Wielki Książę (Grand Duke). Do produkcji trafiła jednak kilka lat później, bo w 1926 roku i powoli zaczęła pojawiać się w uprawie na całym świecie.
Do Polski zawitała kilka lat później i od tamtej pory widać, że jej popularność nie słabnie. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, ponieważ odmiana Stanley daje pyszne owoce. Na pewno śliwa Stanley sprawdzi się w sadzie towarowych, w przydomowym ogrodzie, czy na działce.
Charakterystyka drzewa
Drzewo odmiany Stanley początkowo rośnie silnie, ale gdy śliwa zaczyna regularnie owocować, to wzrost hamuje. Koronę tworzy wyniosłą, kulisto-stożkową, raczej luźną, niezbyt symetryczną, z dużą ilością krótkopędów i zwisającymi gałęziami. Dorasta zwykle do 3,5-4 metrów wysokości. Drzewo kwitnie zwykle w kwietniu i wtedy pokrywa się średniej wielkości kwiatami o białych płatkach, szeroko-jajowatych.
W okres owocowania śliwa Stanley wchodzi wcześnie. Owocuje corocznie i bardzo obficie, a okres zbiorczy przypada na połowę września. Drzewka owocowe z odkrytym korzeniem można nabyć dwa razy w roku – wiosną i jesienią. Bezpośrednio po zakupie zaleca się umieszczenie sadzonki w gruncie.
Owoc
Owoce śliwy Stanley są duże lub nawet bardzo duże, a ich waga może wahać się w granicach 40-50 gramów. Są jajowate, zwężone przy szypułce, przez co mogą być mylone z Węgierką Włoską. Skórka jest ciemnogranatowa z nalotem niebiesko-fioletowym.
Miąższ jest żółty lub zielonkawożółty, soczysty, lekko aromatyczny, słodki i bardzo smaczny. Pestka jest wydłużona, ostro zakończona od strony szypułki, słabo odchodząca od pestki.
Śliwa Stanley jest odmianą deserową. Jej owoce można jeść na surowo, dodawać do deserów, ciast, czy różnego typu potraw (np. do knedli). Owoce nadają się także na przetwory, zwłaszcza na dżemy, marmolady, czy kompoty. Śliwki można też mrozić lub suszyć.
Uprawa
Śliwa Stanley dobrze czuje się na ciepłym i słonecznym stanowisku, akceptuje też półcień. Odpowiednia dla niej jest gleba żyzna, próchnicza, umiarkowanie wilgotna. Przed posadzeniem drzewka, warto glebę przygotować, przekopać i odchwaścić, a gdy już drzewko pojawi się w gruncie, trzeba je obficie podlać.
Śliwa Stanley jest wrażliwa na mróz, więc przed warto zabezpieczać je przed zimą. Dodatkowo trzeba też wykonywać regularne cięcia, a pierwsze powinno się wykonać wiosną, nawet bezpośrednio po zakupie.
Jeśli sadzonka jest umieszczana w gruncie na jesieni, to z pierwszym cięciem należy poczekać do najbliższej wiosny. Wówczas drzewka bez rozgałęzień trzeba przyciąć na wysokości około 90 cm, a z tych bardzo rozgałęzionych trzeba usunąć nadmiar pędów i skrócić pozostałe gałęzie do 2/3.
Zapylacze
Śliwa Stanley jest samopłodna, więc nie potrzebuje w pobliżu innych odmian. Co więcej, sama stanowi świetny zapylacz dla innych odmian.